poniedziałek, 16 stycznia 2012

W nowym świecie konsumpcji

Nasze prababcie chodziły po znajomych i od jednego kupowały chleb, od innego mleko a znana od lat Pani Jadzia zawsze sprzedawała im jajka prosto od kury. Nasze babcie chodziły do sklepów, swoich ulubionych sklepików osiedlowych i kupowały (jak była) szynkę, chleb i śledzie.

My żyjemy w znacznie bardziej skomplikowanych czasach. Po transformacji ustrojowej zaskoczyły nas markety, w których mogliśmy kupić za jednym zamachem większość artykułów spożywczych skracając czas tygodniowych zakupów do maksymalnie godziny. Potem pojawiły się super i hiper markety, oferujące już niesamowity zestaw możliwości zakupowych. Ale żeby tego było mało w naszym życiu pojawił się również Internet, a wraz z nim morze nowych możliwości. Możemy robić zakupy nie ruszając się z domu, a rzeczy których nie można dostać w naszym kraju możemy ściągnąć nawet z drugiej półkuli.

Oprócz zmiany formy zakupów zmienia się też nasz proces podejmowania decyzji. Kiedyś szliśmy do sklepu i kupowaliśmy to co było. Potem po '89 r. w sklepie decydowaliśmy, który produkt nam najbardziej odpowiada. Obecnie proces wyboru zaczyna się od Internetu. Po obejrzeniu w którymś z mediów reklamy dotyczącej produktu coraz częściej sięgamy do Internetu jako pierwszego źródła informacji. Często w sieci poszukujemy również opinii innych użytkowników na temat wybranego przez nas dobra, używamy wirtualnych porównywarek by znaleźć najlepszy produkt w danej kategorii.

Bardzo ciekawa jestem jak będzie wyglądał proces robienia zakupów i podejmowania decyzji za kilka następnych lat. Czy damy się zwariować pojawiającym się co i rusz dobrom techniki czy wrócimy do budowania relacji międzyludzkich i powrócimy do osiedlowych sklepików ze znaną nam od wieków sprzedawczynią. Nie zostaje nam nic innego jak czekać i obserwować sytuację.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Co dzisiaj można znaleźć w Internecie?

Internet ma ułatwiać nam życie, dzięki niemu możemy komunikować się w ciągu kilku sekund z osobami znajdującymi się na drugiej półkuli, możemy wejść na strony gazet w Indiach czy Chile i wiedzieć co dzieje się w danym kraju. Jednym słowem możemy dowiedzieć się dosłownie wszystkiego nie wychodząc nawet z domu. Daje nam to niesłychane możliwości, ale...

Ostatnio, jako nowoczesna kobieta, szukałam kilku informacji w Internecie ale miałam problem, żeby znaleźć coś rzetelnego i nie mogłam odnaleźć tego, co mnie interesowało. Właściwie trafiłam na wielki informacyjny śmietnik. Czy to problem dzisiejszego Internetu?

Idąc za ciosem zaczęłam szukać stron wartościowych, które niosą ze sobą rzetelne informacje. Szukałam wytrwale i znalazłam nawet całkiem sporo. Przede wszystkim portale informacyjne tworzone przez obywateli (np. interia360.pl) - dzięki nim możemy dowiedzieć się wiele o problemach społecznych, Polsce i Świecie, w dodatku otrzymujemy informację przeanalizowaną, z którą możemy się w zależności od poglądów zgodzić lub nie. Artykuły zmuszają do myślenia, co jest rzadkością w dzisiejszych czasach. Kolejnym miejscem gdzie zagrzałam w sieci na dłużej jest strona dotycząca mediów społecznościowych (www.socialpress.pl). Pojawia się tam wiele ciekawostek i przydatnych informacji dla takiego fana sieci jakim jestem. Dostaję skondensowaną wiedzę na konkretny temat. Nie wyskakują mi tam co sekundę banery reklamowe przysłaniające całą stronę i niechciane ankiety co oczywiście bardzo sobie chwalę.

Pocieszające jest, że pomimo zalewania nas reklamami i informacjami nieistotnymi w Internecie możemy znaleźć coś istotnego!